"Kopuła" autorstwa pisarza publikującego pod pseudonimem Pomarańczowa Czapka, to prawie 600 stron bardzo dobrej literatury z gatunku science-fiction, a ściślej rzecz ujmując, jednego z jej podgatunków, jakim jest cyberpunk. Dla niewtajemniczonych cyberpunk, jest odmianą fantastyki naukowej, w której mocny akcent położony jest na przedstawienie dystopijnej wizji stechnicyzowanego świata, czyli ukazania negatywnych konsekwencji, wynikających z funkcjonowania ludzi w świecie wysoce zaawansowanym technologicznie - gdzie ów technologia przejmuje kontrolę nad człowiekiem, we wszystkich sferach jego życia...
To tyle tytułem wstępu, teraz czas na przyjrzenie się głównej bohaterce dzisiejszego wpisu, czyli fantastycznej - w przenośni i dosłownie - "Kopule".
Po katastrofie atomowej, na świecie pozostało już tylko jedno ludzkie miasto. Spoczywa ono niezmiennie, od stu pięćdziesięciu lat, na dnie oceanu pod olbrzymią kopułą. Jest to miejsce, w którym prym wiedzie technologia, gdzie władza tkwi w rękach Żelaznego Doradcy ("olbrzymia szkarłatna kula obracająca się w powietrzu we wszystkich kierunkach jednocześnie") czyli głównego superkomputera systemu dowodzenia. Miejsce, w którym roboty, maszyny zajmują bardziej uprzywilejowaną pozycję aniżeli ludzie...
Dużą rolę odgrywają także specjalnie wyszkoleni agenci (coś na kształt cyborgów), którzy z jednej strony mają pomagać zagubionym, słabym jednostkom, a z drugiej tłumić jakiekolwiek przejawy sprzeciwu wobec istniejących realiów, a szczególności cyberdominacji. Jednym z agentów, a zarazem głównym bohaterem powieści, jest Hektor AK-104, któremu zostaje przydzielona misja udania się do Chininy, najbardziej niebezpiecznego miejsca w Kopule, zamieszkiwanego przez chimery (dawni ludzie, którzy utracili swoje człowieczeństwo za sprawą działania pewnego serum).
Dużą rolę odgrywają także specjalnie wyszkoleni agenci (coś na kształt cyborgów), którzy z jednej strony mają pomagać zagubionym, słabym jednostkom, a z drugiej tłumić jakiekolwiek przejawy sprzeciwu wobec istniejących realiów, a szczególności cyberdominacji. Jednym z agentów, a zarazem głównym bohaterem powieści, jest Hektor AK-104, któremu zostaje przydzielona misja udania się do Chininy, najbardziej niebezpiecznego miejsca w Kopule, zamieszkiwanego przez chimery (dawni ludzie, którzy utracili swoje człowieczeństwo za sprawą działania pewnego serum).
Misja ta, będzie jednak różnić się od tych, w których do tej pory miał okazję uczestniczyć Hektor, bowiem przewróci ona całe dotychczasowe życie agenta do góry nogami. W czasie wykonywania ów misji, wydarzy się coś, co sprawi, że Hektor całkowicie zmieni stosunek do otaczającej go rzeczywistości, i zrodzi się w nim wiele wątpliwości, pytań, na które odpowiedzi będzie próbował szukać na własną rękę, co wcale nie będzie łatwe w świecie, w którym każdy ruch, każda myśl jest kontrolowana, a nieposłuszeństwo surowo karane. Czy mimo wszystko uda mu się "obejść" system? Jak daleko Hektor posunie się w poszukiwaniu prawdy? Co zrobi gdy już pozna prawdę? Czy jego działania zawsze będą moralne?
W czasie swojej prywatnej misji Hektor poznaje "Obiekt" Ineseidę - piękne zjawisko, byt, który szybko staje się jego powiernikiem i sprzymierzeńcem. "Obiekt" od dawna przebywa w zamknięciu, a pojawienie się Hektora i jego bojownicza postawa, może być dla niej szansą na uwolnienie. Dlaczego Ineseida znalazła się w zamknięciu? Czy Hektor będzie marionetką w jej rękach? A może wbrew pozorom, to nie ona pociąga za sznurki?
Oprócz Ineseidy, istotnymi postaciami są również: Iskra - wirus ze świadomością, Vilia - agentka specjalizująca się w przenoszeniu świadomości, Albinos Rdza, pierwsza chimera Każdy i wiele, wiele innych...
Z rozdziału na rozdział, z coraz większym zaciekawieniem obserwujemy poczynania Heto, jego walkę o... No właśnie, o co, tak naprawdę??? Do czego zmierza jego misja? Czy Hektor walczy w słusznej sprawie? Pomaga ludziom, czy ich wrogom? Mamy do czynienia z bohaterem, czy antybohaterem? Do samego końca, nic nie jest pewne...
Zaawansowany technologicznie świat. zdaje się krok po kroku sprowadzać na siebie zagładę. Rządzące miastem maszyny, inwigilacja, zcyborgizowana rzeczywistość, kopiowanie i przenoszenie świadomości, moc nieśmiertelności, hologramy, walka z programami komputerowymi, wirusy (nie zawsze jednak takie złe) - to są realia życia pod Kopułą. Pytanie tylko, gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla prawdziwego człowieka? Czy w takim świecie, ma on w ogóle coś jeszcze do powiedzenia? Jaka jest jest moc sprawcza?
"Kopuła" to powieść, która niesie za sobą wiele refleksji m.in. na temat ludzkiej natury. przyszłości świata, jak również funkcjonowania władzy, podnosi też temat walki z systemem. Autor próbuje przybliżyć odpowiedzi na wiele pytań m.in. o to, czym jest wolność, wybór? Ile znaczy ludzka wola? Ale przede wszystkim, jakie są granice człowieczeństwa i co niesie ich przekroczenie?
Nie mogę nie wspomnieć, o jednej ze scen, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, bowiem nawiązywała do cenionego w kulturze motywu - gry w szachy ze śmiercią. Kojarzycie Siódmą pieczęć i słynny szachowy pojedynek rycerza Blocka ze Śmiercią? W "Kopule" również znalazł (nie wiem czy celowo, czy nie) swoje odzwierciedlenie, oczywiście nieco zmodyfikowany, ale z zachowanym ogólnym sensem. Nie będę zdradzać szczegółów, w jakim momencie i dlaczego, został tutaj wykorzystany, zdecydowanie warto dotrzeć do tego samemu ;) Jednak uznałam, że warto o tym wspomnieć, gdyż według mnie wplątanie tego klasycznego motywu, do tak futurystycznej powieści, jest genialnym zabiegiem, pozwalającym nam-czytelnikom, jeszcze szerzej spojrzeć na całą fabułę, poddać się głębszej refleksji...
Co warto jeszcze dodać, "Siódma pieczęć" to nie jedyny klasyk "przemycony" w tej książce. Ale zostawię Was tutaj w niepewności i myślę, że z pewnym głodem ciekawości, co jeszcze skrywa w sobie ta niezwykła ta powieść ;)
Jest to niezwykle dopracowana książka. Począwszy od intrygującej okładki, przez wyrazistych, dokładnie wykreowanych bohaterów (niektórych poznamy na rysunkach), po samą fabułę - niezwykle wciągającą, angażującą czytelnika, który śledzi poczynania bohaterów, próbując rozpracować kto, jakie ma intencje, do czego dąży.
"Kopuła" to obszerna (jak wspomniałam na początku prawie 600 stronowa pozycja), ale jakże warta przeczytania. Na pewno jest to książka, która wymaga skupienia, bowiem pojawia się wiele wątków, zwrotów akcji, także musimy mieć się na baczności ;) Jednak to, co dostajemy w zamian, a mianowicie kapitalnie utkaną historię, dynamiczną i nieprzewidywalną do samego końca, jest warte czasu poświęconego na lekturę. Dla wielbiciela fantastyki, a zwłaszcza cyberpunka, tematyki postapo będzie to prawdziwa niezapomniana, czytelnicza uczta.
Ps. Niebawem odbędzie się konkurs, w którym do zdobycia będzie ta oto książka :) Także obserwujcie bacznie stronę ;)
Za możliwość objęcia patronatem tej pozycji dziękuję
Komentarze
Prześlij komentarz