Przejdź do głównej zawartości

Budi, piłkarz z ulicy. - Mitch Johnson (Wydawnictwo Akapit Press)


Budi, piłkarz z ulicy.
Mitch Johnson


Każdy z nas posiada jakieś marzenia. U młodych ludzi szczególnie wiążą się one z tym, kim chcieliby zostać w przyszłości. Jedni mają duże szanse, że ich plan się powiedzie, inni trochę mniejsze. Dzisiaj książka o młodym piłkarzu, którego szanse na zrealizowanie marzenia, by zostać gwiazdą światowego futbolu wydają się być znikome. Jednak nikt nikomu nie zakaże marzyć. A czasami marzenia są tym, co pomaga przetrwać i mieć nadzieję, w tak trudnym świecie, w którym przyszło żyć Budiemu. Budi bo tak właśnie ma na imię główny bohater jest bardzo rozsądny jak na swój wiek, odpowiedzialny i doświadczony życiowo, bardziej od niejednego dorosłego. Pomimo młodego wieku na co dzień, jest zmuszony pracować w fabryce, szyjąc buty, a wszystko po to, by wesprzeć finansowo rodzinę. Z edukacji musiał zrezygnować, właśnie ze względu na brak środków finansowych. Tata Budiego również pracuje w fabryce, mama zaś zajmuje się domem i chorą babcią. 
Rodzina złudnie żyje nadzieją na obiecywaną podwyżkę, której realizacja zdaje się bardziej oddalać niż przybliżać. 

W wolnych od pracy chwilach Budi realizuje swoją pasję, którą jest piłka nożna. Jako zapalony fan Realu Madryt marzy, by być w przyszłości jak jego największa gwiazda - Kieran Wakefield. Nie traci nadziei, że jego marzenia kiedyś się spełnią, że zły los się odwróci od jego rodziny i  uda mu się zrealizować jego plan na życie, który brzmi - zostać gwiazdą światowego futbolu!
W każdą wolną chwilę trenuje, jenak zrozumiałe, że wolałaby zagrać w piłkę na prawdziwym boisku jak profesjonalista, a nie na skwerku za fabryką, w przerwie od pracy.  Marzenia Budiego zważywszy na jego sytuacje wydają się złudne ale czy tak całkowicie niemożliwe do spełnienia?
 
       

Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie postać babci Budiego, która sypie anegdotkami, opowiastkami jak z rękawa. Są to opowieści bardzo pokrzepiające i zawsze adekwatne do sytuacji. Z niecierpliowścią wyczekiwałam, kiedy kolejny raz w książce pojawi się postać babci, gdyż szybko zyskuje ona sympatię czytelnika - jako skarbnica różnych opowieści, których z przyjemnością się słucha.

Inną postacią, która często się pojawia w fabule i w życiu Budiego zajmuje ważne miejsce jest jego przyjaciel Rochy, który zawsze służy dobrą radą. To głównie od niego Budi  czerpie wiedze o świecie. Rochy zdaje się być dla chłopca swego rodzaju autorytetem, którego zdanie bardzo się dla niego liczy. To właśnie z Rochym trzyma się w Fabryce, a także poza nią. To taki prawdziwy przyjaciel, co w potrzebie nie opuszcza. Relacja między chłopcami to przykład tego, że prawdziwa przyjaźń istnieje i jest zdolna do wielkich poświęceń i wyrzeczeń. Ile jest się w stanie poświęcić w imię przyjaźni? Na co jest się w stanie narazić? Przekonajcie się sami! Niektóre wątki z tą dwójką przyjaciół bardzo chwytają za serce i nie pozostawiają obojętnym.

Jednak oprócz pozytywnych bohaterów w fabule przewijają się też "czarne charakterki" czego przykładem jest Smok - postrach Dżakartu, z którym lepiej nie zadzierać! Tylko co, jeśli zadrze się z nim przez przypadek? Nasz bohater na własnej skórze odczuje, jak to jest narazić się najniebezpieczniejszemu człowiekiem w dzielnicy. Czy uda mu się wyjść cało z sytuacji, w którą się wplątał? 


Cała fabuła umieszczona jest w Dżakarcie, jej biednej dzielnicy, której warunki życia nie przedstawają się zbyt optymistycznie. Mieszkańcy walczą na co dzień z głodem, wyzyskiem i trudnymi warunkami klimatycznym, bowiem trzęsienia ziemi, zdarzają się tam aż nadto często i w jednej chwili sieją duże spustoszenie, o czym czytelnik podczas lektury, może się przekonać.



Mimo, że wszystko zdaje się oscylować wokół piłki nożnej - główny bohater bowiem to poczatkujący piłkarz - nie dziwi więc, że ta wiedza piłkarska jest w książce poupychana. Jednak nie tylko o piłce jest tam mowa, poruszane są tam jeszcze inne bardzo ważne teamty - praca dzieci, wyzysk, niesprawiedliwość  - to niektóre z trudnych wątków, które są zawarte w opowieści.


"Budi" to opowieść o tym, że los rozdaje niesprawiedliwie karty, że nie wszyscy ludzie żyją jak w bajce, są rejony, w których mimo XXI wieku panuje praca dzieci, ich wyzysk, - to nie jest tylko fikcja literacka, lecz realia życia, panujące w niektórych regionach, o których się nie mówi, stanowiących pewne tabu we współczesnym świecie. Autor przełamuje to tabu i nie boi się mówić o trudnych tematach, a nawet przybliża je młodszym czytelnikom w sposób przystępny, a jako klucz do tej tematyki posłużyła mu piłka nożna, która można by rzec jest przykrywką dla ważnych spraw.



Budi uczy nas tego by nigdy nie przestawać marzyć, nigdy się nie poddawać i nie rezygnować ze swoich planów, nawet gdy inni uważają je za absurdalne. 

Peter Bunzl rekomenduje tę książkę jako "Chwytającą za serce opowieść o rodzinie, piłkarskiej pasji, przyjaźni, które dają niesamowitą siłę." I nie sposób się z tym niezgodzić, te zdanie zgrabnie oddaje, to co znajdziemy w książce, czego możemy się po niej spodziewać. Nie ukrywam, że gdy zobaczyłam rekomendacje pana Bunzla, jeszcze bardziej zapragnęłam ją przeczytać, gdyż znam i lubię twórczość tego autora, więc jego rekomendacja tylko utwierdziła mnie w tym, że warto dać szansę tej książce.


Opis na okładce z tyłu brzmi, że to "opowieść o wielkich nadziejach i prawdziwych bohaterach, którzy są wśród nas. I o tym, żeby nigdy się nie poddawać w walce o swoje największe marzenia", z czym całkowiecie się zgadzam i co książka oddaje w 100% procentach. To bardzo przejmująca opowieść, która dostarczy czytelnikowi wielu wrażeń, a także nadziei na lepsze jutro, na to że warto walczyć do końca i się nie poddawać, i nawet jeśli ktoś w nas nie wierzy, to my nie powinniśmy w siebie nigdy zwątpić. Książka uczy nas także, że mieć marzenia to nic złego, bo czasami tylko one mogą nam pomóc przetrwać ciężkie chwile. 


To książka z gatunku tych, która poruszy niejedno serce i to nie tylko te malutkie. Niby adresowana dla dzieci i młodzieży, ale i dorosły wyniesie z niej coś dla siebie. Gorąco polecam, myślę, że książka warta uwagi, dodatkowo pod patronatem Rzecznika Praw Dziecka oraz Amnesty International, co jeszcze bardziej przekonuje, że warto po nią sięgnąć! 


Za możliwość zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Akapit Press! 

                                                    
https://www.akapit-press.pl/glowna/budi-pilkarz-z-ulicy-352.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wakacyjna zamiana w "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" - Hanna Ożogowska - Wydawnictwo Akapit Press

"Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" Hanna Ożogowska Dziś przybywam do Was z recenzją książki autorstwa Hanny Ożogowskiej "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek". I choć książka ta przeżywała lata swojej świetności już bardzo dawno, bo po raz pierwszy ukazała się w roku 1961, to nie brakuje osób, których do teraz bawią przedstawione w niej przygody. A zachywyt dotyczący tej książki ogarnia coraz to młodsze pokolenia. Co ciekawe książka stała się tak popularna, że niedługo po jej wydaniu powstał serial (1978r.), a później film (1980r.).   Dlaczego teraz o tym piszę? W te wakacje "Dziewczyna i chłopak" ukazała się nakładem Wydawnictwa Akapit Press. I mimo, że film już wiele razy oglądałam i książkę też miałam okazję przeczytać, to nie mogłam się powstrzymać przed  przeczytaniem jej jeszcze raz. Była to bardzo sentymentalna podróż do czasów beztroskiego dzieciństwa, bo właśnie wtedy z tą książką zetknęłam się po raz pierwszy.

Recenzja "447 Plan grabieży Polski" Leszek A. Sosnowski

"447 Plan grabieży Polski" to książka z literatury faktu, autorstwa Leszka Sosnowskiego, amerykańskiego prawnika polskiego pochodzenia, stanowiąca rozprawę na temat restytucji mienia bezspadkowego ofiar "grabieży ery nazistowskiej", której coraz silniej domagają się, szczególnie od Polski, międzynarodowe organizacje żydowskie. Czy zasadnie? To jedno z wielu pytań, wokół którego autor koncentruje swoje rozważania.  Deklaracja Terezińska? Ustawa 447? - o co w tym wszystkim chodzi?  Myślę, że nie tylko osoby interesujące się kwestiami prawniczymi i politycznymi, kojarzą nazwy wyżej wymienionych aktów. Zwłaszcza tego ostatniego, który swego czasu budził, a właściwie nadal budzi, dość spore kontrowersje. Ów akty stały się niejako elementem politycznej gry na arenie międzynarodowej.   Krótko naświetlając całą sprawę, chodzi o roszczenia dotyczące mienia ofiar Holocaustu, które po wojnie, zgodnie z obowiązującym prawem, przeszło, z braku prawowitych spadkobierców, na włas

"Niepokorni.Dziewczyna z ogrodu" Anka Sangusz (YACZYTAM)

"Niepokorni. Dziewczyna z ogrodu" Anka Sangusz Nastolatki to czytają! Dzisiaj przychodzę do Was z książką, z gatunku, który już dawno nie gościł w mojej domowej biblioteczce, mowa o literaturze typowo dla młodzieży. Na co dzień czytam inne gatunki, ale kiedy zobaczyłam zapowiedzi ksiażek od YACZYTAM, w tym także bohaterki dzisiejszego wpisu czyli  książki "Niepokorni. Dziewczyna z ogrodu" stwierdziłam, że w sumie można zrobić sobie przerwę od kryminałów i innych mocniejszych książek, a dla odmiany spędzić czas przy lekkiej młodzieżówce. Czy wybór był trafiony? Zapraszam na dalszą część mojej recenzji ;) Kim jest "dziewczyna z ogrodu"? Główną bohaterką jest Kamila, dla przyjaciół Kama. Sytuacja rodzinna dziewczyny jest dość skomplikowana, jest wychowywana samotnie przez mamę, która próbuje poprzez córkę zrealizować własne niespełnione ambicje zostania modelką. Wywiera ona na Kamilę silną presję, jawnie wyrażając swoje rozczarowanie córk