Od luksusowego towaru do ogólnodostępnej trucizny ... - czyli gorzka historia "SŁODZIUTKIEGO" - "Słodziutki. Biografia cukru." - Dariusz Kortko, Judyta Watoła
"Słodziutki. Biografia cukru."
Dariusz Kortko, Judyta Watoła
Któż z nas nie ma czasem ochoty na odrobinę słodyczy, szczególnie, że życie lubi nam od czasu do czasu zaserwować trochę goryczy... Oczywiście pijąc smaczną kawkę i delektując się ulubioną czekoladką, nie podejmujemy się "słodkiego dumania" mającego nam przynieść odpowiedź na pytania: co w sobie zawiera zjadana przez nas przekąska i jakie może nieść konsekwencje dla organizmu - czyli mówiąc inaczej, egzystencjalne pytania, zaprzątające głowę dietetyka, są nam obce. Niepozornie wyglądajaca słodycz, która w dodatku ma tak cudowny smak, nie wzbudza w nas żadnych podejrzeń. Okazuje się jednak, że pozory mylą.
Dariusz Kortko i Judyta Watoła podjęli się "słodkiego dumania", którego wyniki przedstawiają w swojej książce pt. "Słodziutki. Biografia cukru". W sposób bardzo ciekawy obnażają całą prawdę o cukrze. Sadzają go na ławie oskarżonych i zapowiadają proces rozwodowy cukru i ludzkości, oczywiście z orzeczeniem o winie cukru. Jednak żeby móc udowodnić winę konieczne jest zebranie dowodów. Autorzy podejmuj się tego zadania, po nitce do kłębka dochodzą do tego, co sprawiło, że możemy nazwać go destrukcyjnym kochankiem. Cały akt oskarżenia rozpoczyna się od początku, czyli od analizy jego powstania. W międzyczasie, jak w każdym śledztwie na światło dzienne wychodzą różne fakty, pojawiają się nowe tropy. Czy cukier działa w pojedynkę? Może ma jakichś wspólników? Co ostatecznie zaważyło, że tak, a nie inaczej potoczyły się jego losy? Pojawia się dużo pytań, na które odpowiedzi znajdziemy na kolejnych stronach książki. Jedno jest pewne, historia w niej przedstawiona nie pozostawia czytelnika obojętnym i powoduje, że z dużym zainteresowaniem śledzi on kolejne losy "słodziutkiego".
W XIV wieku mówiło się, że spustoszenie sieje "czarna śmierć". Dziś śmiało możemy powiedzieć, że XXI wiek to era "białej śmierci", której reprezantami są dwie niepozorne przyprawy codziennego użytku. Pierowtnie mówiono tylko o jednej, jakoby sól była winna wielu zachorowaniom, a także śmierci. Z biegiem czasu jednak to miano nadano także cukrowi.
"Słodziutki. Biografia cukru" to książka poświęcona w całości tej drugiej przyprawie - słodkiej kostusze zbierającej powoli, ale systematycznie swoje żniwo. Żniwna metafora nie wydaje się wcale taka bezsenowana, zważywszy na to, z czego cukier jest produkowany, a raczej, co jest jednym ze sposobów jego produkcji.
Czy przemysł cukrowy ma przyszłość? I czy ta przyszłość jest dobrą perspektywą dla ludzkości? A może wręcz przeciwnie doprowadzi do jej degradacji? W książce zostaje oddany także głos lekarzom specjalistom, którzy dzielą się swoimi przemyśleniami dotyczącymi "słodziutkiego". Ponadto na stronach książki niejednokrotnie znajdziemy odniesienia do medycyny i pojawi się kilka ciekawostek z tego świata. Dowiemy się między innymi co było przełomowym odkryciem w historii medycznej, w kontekście cukrowego uzależnienia, kto był pionierem jeśli chodzi o walkę z cukrzycą, jakie były pierwsze metody walki z tą "słodką chorobą", a także poznamy zwaśnionych naukowców, dla których powodem kłótni była znana dziś na całym świecie, substancja stosowana do walki z cukrzycą.
Jak na biografie przystało, książka jest pełna odniesień do przeszłości. Można powiedzieć, że podczas lektury kompleksowo przeświatlamy dotychczasowe życie cukru. Czy zawsze było one takie słodkie?? A może była to słodycz okupiona cierpieniem innych? Bowiem o tym, że cukier to "biała śmierć" sądzono od bardzo dawna. Z książki dowiemy się, że ta nazwa w kontekście tego produktu, jak najbardziej była adekwatna jeszcze na długo przed tym, zanim odkryto jego uzależniające, prowadzące do chorób właściwości. O tym w jaki sposób cukier wcześniej przyczyniał się do śmierci, dowiecie się podczas lektury tej z pozoru słodkiej opowieści.
Pisząc o tej książce, nie można pominąć szaty graficznej. Osobiście nie jestem zwolenniczką oceniania książki po okładce, jednak ta, od początku mnie zaintrygowała i w połączeniu z przeczytaną zapowiedzią tego, co kryje w środku, sprawiła, że ostatecznie pozycja ta znalazła się na szczycie listy moich "książek do pilnego przeczytania przeczytania". Jednak na okładce oprawa graficzna się nie kończy. W książce znajdziemy wiele pięknych ilustracji, które nadają swoisty klimat i sprawiają, że pozycja ta prezentuje się jeszcze ciekawiej. Cała książka utrzymana jest w żywej kolorystyce. Pomarańczowe strony zapowiadające tytuł każdego rozdziału i dołączone cytaty sprawiają, że nie mamy do czynienia z nudną encyklopedią faktów. Nie jest to także poradnik mówiący o tym, jak zdrowo żyć. To pozycja zdecydowanie różniąca się od innych książek poświęconych takiej tematyce. To co jest jej zaletą, to z pewnością obiektywizm. Czytelnik nie czuje się bombardowany zaleceniami pt. "Cukier to zło, nie jedz go!", nie produkuje wyrzutów sumienia w czytającym, za to, że je cukier. Książka po prostu skłania do przemyśleń, do zastanowienia się nad swoimi żywieniowymi nawykami, szczególnie jeśli chodzi o ich słodką stronę, ale niczego nie narzuca. Strona po stronie obnażając prawdę o "słodziutkim" z pewnością wywołuje szok pewnymi przykładami i opowieściami, ale powiedziałabym, że to taki pozytywny szok, który może sprawić wiele dobrego i skłonić do pewnych działań na rzecz własnego zdrowia.
Słodzić, czy nie słodzić? - o to jest pytanie, na które odpowiedzi ludzkość szuka od wieków. Z tym, że kiedyś jak się dowiadujemy z książki, to pytanie miało charakter stricte ekonomiczny. W historii bowiem odnotowuje się okresy, w których cukier był towarem deficytowym i luksusowym, na którego konsumpcje mogli pozwolić sobie tylko nieliczni. Jak się więc stało, że teraz jest on dostępny w każdym sklepie, pod różnymi postaciami i trudno znaleźć produkt, który by nie zawierał w swoim składzie tej słodkiej trucizny?
Jak sobie radzono z deficytami cukru w trakcie wojny czyli kilka słów o "Domowej fabryce cukru"?
Co ma wspólnego słodkie ze słonym? Czy Coca-Cola to tylko cukier?
Jak wygląda casting na testera słodyczy? Czy to prosty zawód?
Jakie kraje znajdują się w rankingu 10 najtłustszych ?
Kolumb? Vasco Da Gama? Czy tych znanych odkrywców możemy mianować pionierami cukrowej rewolucji w Europie?
Którzy z monarchów wpadli w sieć słodkiego uzależnienia? Kogo miłość do cukru doprowadziła do utraty życia?
Po lekturze tej książki wszystko będzie jasne. ;)
Przechodziliśmy w histori ludzkości przez różne fazy cukrowego szaleństwa.
Od "cukier krzepi" po "cukier krzepi, ale tylko kieszenie producentów". Nie sposób zaprzeczyć, że cukrowe szaleństwo wykorzystują produceni żywności, nakręcając machinę słodkiego uzależnienia, wypuszczając na rynek produkty z coraz większą zawartością cukru. O ich trikach także w książce kilka słów znajdziemy ;)
Zachęcam do lektury o błędnym kole cukrowego uzależnienia, w którym znajduje się ludzkość,
w którym bierzesz udział, Ty, ja, każdy z nas!
Czy ta książka zrazi miłośników słodkości i skutecznie odwiedzie od wiodącego na pokuszenie cukru? Nie sądzę, być może odłożysz na bok to ciasteczko czy cukierka, które będziesz chciał skosztować, by uprzyjemnić sobie czas podczas czytania (jak to się stało w moim przypadku ;), może będzie to pierwszy krok ku temu, by zerwać związek z cukrem. Jednak nie oszukujmy się, to związek bardzo silny, a proces rozwodowy cukru i ludzkości z pewnością tak szybko się nie skończy, a na pewno nie za porozumieniem stron.
Cukier podczas lektury książki jawi się jako tajny agent o wielu operacyjnych tożsamościach, bo jak inaczej nazwać produkt, który funkcjonuje pod 56 nazwami? Ta pozycja to właśnie odkrywanie różnych jego twarzy i ciemnych stron. "Słodziutki" to bardzo interesująca propozycja, w której dostajemy sporą dawkę wiedzy o cukrze, z różnych dziedzin m.in. historii, medycyny, chemii, a nawet lingwistyki. Jednak bez obaw, nie poczujemy się znudzeni i przytłoczeni dużą ilością faktów, gdyż są one przemycane pod postacią ciekawych anegdotek.
Każdy z pewnością znajdzie w niej coś dla siebie!
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak życzyć słodkiej lektury!
Zakochałam się w tym tytule i okładce :D Są mega
OdpowiedzUsuń