Przejdź do głównej zawartości

"Wiedźmy na gigancie" Małgorzata J.Kursa


"Wiedźmy na gigancie"
 Małgorzata J.Kursa


"Wiedźmy na gigancie" to książka, która dość długo leżała w kolejce do przeczytania w mojej domowej biblioteczce i teraz po jej lekturze stwierdzam, że mogłaby sobie leżeć tam dalej, bowiem kompletnie mnie ona nie przekonała, momentami wręcz wywoływała irytację i chęć porzucenia, bez poznania zakończenia, które podobne jak cała powieść spektakularne nie było. 


Już od początku przedstawienie sylwetek bohaterów w postaci kótkich ich opisów nie spodobało mi się, poczułam się trochę jakbym czytała lekturę z opracowaniem. Chyba miało to stanowić pewną innowację, sposób na wyróżnienie się spośród innych propozycji literackich, ale moim zdaniem było to zbędne i już na początku mnie zniechęciło i pojawiła się w mojej głowie myśl, że trochę to wszystko przekombinowane... 

Cała fabuła sprowadza się do konfliktu pomiędzy Agencją Literacką "Tercet", którą reprezentują trzy wiedźmy (jak same zwykły się nazywać) - Majka, Anka, Gośka, a raczkującym w literackim świecie pisarzem Adamem Grandzikiem.
Wiedźmy czują się bezkonkurencyjne. Bezwzględnie selekcjonują osoby, które będą reprezentować, sieją postrach w branży. Kiedy podpadają Grandzikowi ten zamierza się na nich zemścić.
 Jego niepohamowane pragnienie zabłyśnięcia na literackim rynku popycha go do różnych działań, także niemoralnych. Wydaje się, że nic go nie powstrzyma przed upragnioną popularnością, skłonny jest nawet zabić... 
Kto ostatecznie wygra starcie wiedźmy kontra Grandzik? 




Jedyną postacią, którą dało się polubić był "sekretarek". Swoją drogą rodzaj męski od słowa sekretarka to sekretarz, sądzę, że nie było konieczne tworzenie trochę infantylnego i nieśmiesznego neologizmu, lecz to tylko moja opinia. Niestety takich wymyślonych słówek było więcej. 

Niby ma to być komedia kryminalna, ale ja tam nie widzę ani jednego ani drugiego, wątek kryminalny występuje na końcu, przez całą książkę nic nadzwyczajnego się nie dzieje, z kartek powieści wieje nudą. A co do komedii, to zależy kto ma jakie poczucie humoru, mnie zamiast śmieszyć irytowały pewne sytuacje i teksty. Książka bardzo przewidywalna, już na bodajże setnej stronie czytelnik wie jak zakończy się historia, kto stoi za tajemniczymi morderstwami. 

„Wiesz, zanim zaczęłam tu pracować, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie ten autorski światek – w głosie Idy dźwięczało coś, jakby rozżalenie. – 
A teraz patrz zza kulis i wcale i nie podoba mi się to, co widzę.”


Mieliśmy mieć do czynienia z karykaturalnym przedstawieniem światka lietrackiego - pisarzy, blogerów, wydawnictw, a wyszedł pozbawiony dobrego smaku, ale za to pełen uszczypliwości literacki twór, który bezwątpienia miał dogryźć kilku, znanym z literackiego świata, osobom. Wbrew zapewnienią, że wszystkie postaci oprócz wiedźm są fikcyjne, kilka osób idzie bez większych trudności zidentyfikować. 
Sam pomysł by ukazać literacki światek od kuchni nie jest zły, jednak to co proponuje autorka nie jest do końca tym czego oczekiwałam.  

Myślę, że osoby z blogerskiego świata, które wychwalają tę książkę, pisząc o niej w samych superlatywach być może obiawiają się, by nie podpaść i tym samym nie stać się kolejnym bohaterem książki tej autorki, która notabene jest jedną z prowadzących dość znany portal literacki. ;)

Mnie osobiście książka nie przekonała, ale może kogoś innego zainteresuje. 

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Lucky

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Recenzja "447 Plan grabieży Polski" Leszek A. Sosnowski

"447 Plan grabieży Polski" to książka z literatury faktu, autorstwa Leszka Sosnowskiego, amerykańskiego prawnika polskiego pochodzenia, stanowiąca rozprawę na temat restytucji mienia bezspadkowego ofiar "grabieży ery nazistowskiej", której coraz silniej domagają się, szczególnie od Polski, międzynarodowe organizacje żydowskie. Czy zasadnie? To jedno z wielu pytań, wokół którego autor koncentruje swoje rozważania.  Deklaracja Terezińska? Ustawa 447? - o co w tym wszystkim chodzi?  Myślę, że nie tylko osoby interesujące się kwestiami prawniczymi i politycznymi, kojarzą nazwy wyżej wymienionych aktów. Zwłaszcza tego ostatniego, który swego czasu budził, a właściwie nadal budzi, dość spore kontrowersje. Ów akty stały się niejako elementem politycznej gry na arenie międzynarodowej.   Krótko naświetlając całą sprawę, chodzi o roszczenia dotyczące mienia ofiar Holocaustu, które po wojnie, zgodnie z obowiązującym prawem, przeszło, z braku prawowitych spadkobierców, na włas

Wakacyjna zamiana w "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" - Hanna Ożogowska - Wydawnictwo Akapit Press

"Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" Hanna Ożogowska Dziś przybywam do Was z recenzją książki autorstwa Hanny Ożogowskiej "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek". I choć książka ta przeżywała lata swojej świetności już bardzo dawno, bo po raz pierwszy ukazała się w roku 1961, to nie brakuje osób, których do teraz bawią przedstawione w niej przygody. A zachywyt dotyczący tej książki ogarnia coraz to młodsze pokolenia. Co ciekawe książka stała się tak popularna, że niedługo po jej wydaniu powstał serial (1978r.), a później film (1980r.).   Dlaczego teraz o tym piszę? W te wakacje "Dziewczyna i chłopak" ukazała się nakładem Wydawnictwa Akapit Press. I mimo, że film już wiele razy oglądałam i książkę też miałam okazję przeczytać, to nie mogłam się powstrzymać przed  przeczytaniem jej jeszcze raz. Była to bardzo sentymentalna podróż do czasów beztroskiego dzieciństwa, bo właśnie wtedy z tą książką zetknęłam się po raz pierwszy.

"Niepokorni.Dziewczyna z ogrodu" Anka Sangusz (YACZYTAM)

"Niepokorni. Dziewczyna z ogrodu" Anka Sangusz Nastolatki to czytają! Dzisiaj przychodzę do Was z książką, z gatunku, który już dawno nie gościł w mojej domowej biblioteczce, mowa o literaturze typowo dla młodzieży. Na co dzień czytam inne gatunki, ale kiedy zobaczyłam zapowiedzi ksiażek od YACZYTAM, w tym także bohaterki dzisiejszego wpisu czyli  książki "Niepokorni. Dziewczyna z ogrodu" stwierdziłam, że w sumie można zrobić sobie przerwę od kryminałów i innych mocniejszych książek, a dla odmiany spędzić czas przy lekkiej młodzieżówce. Czy wybór był trafiony? Zapraszam na dalszą część mojej recenzji ;) Kim jest "dziewczyna z ogrodu"? Główną bohaterką jest Kamila, dla przyjaciół Kama. Sytuacja rodzinna dziewczyny jest dość skomplikowana, jest wychowywana samotnie przez mamę, która próbuje poprzez córkę zrealizować własne niespełnione ambicje zostania modelką. Wywiera ona na Kamilę silną presję, jawnie wyrażając swoje rozczarowanie córk