Harry Haft . Historia boksera z Bełchatowa. Od piekła Auschwitz do walki z Rockym Marciano - Alan Scott Haft
"Harry Haft . Historia boksera z Bełchatowa.
Od piekła Auschwitz do walki z Rockym Marciano"
Alan Scott Haft
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić refleksjami po przeczytaniu "Harrego Hafta" - biografii boksera, którego profesja zrodziła się z walki o przetrwanie...
Chociaż bokserskie klimaty, nie są do końca moimi ulubionymi, to zapowiedź iż jest to książka nawiązująca do historii wojennej, obozowej, zrodziła u mnie przekonanie, że będzie to pozycja warta przeczytania. Czy moje przypuszczenia okazały się trafne? Czy jest to pozycja, po którą warto sięgnąć? Zapraszam na dalszą część recenzji ;)
"Per aspera ad astra" czyli historia polskiego Żyda
To prawda, że piekła można dostąpić już na ziemi, a dobitnym tego przykładem są historie ludzi, którzy byli ofiarami Holocaustu, rzezi, która pochłonęła miliony ludzkich istnień. Jedną z takich historii, jest historia życia Harego Hafta - cudem ocalałego z największego piekła, którego dane było doświadczyć ludzkości...
"Harry zawsze myślał o swoich narodzinach
jako o pierwszym etapie walki o przetrwanie
w coraz trudniejszych czasach"
jako o pierwszym etapie walki o przetrwanie
w coraz trudniejszych czasach"
Życie nie rozpieszczało Harrego już od najmłodszych lat, jako dziecko ciężko pracował by pomóc w utrzymaniu rodziny. Dane mu było dorastać w bardzo niepewnych czasach wojny, w chwili jej wybuchu miał zaledwie 14 lat, a już jako szesnastolatek trafił do Auschwitz, a następnie do kilku innych obozów pracy, w których każda chwila była walką o przetrwanie, każdy dzień naznaczony morderczą, wycieńczającą pracą i niepewnością co będzie dalej.
"Trzeba było dwóch mężczyzn, żeby wrzucić do ognia dorosłego,
ale ciałami dzieci Harry musiał zajmować się sam.
Po raz pierwszy pożałował, że okazał się dostatecznie silny, żeby pracować,
a tym samym pozostać przy życiu.
Więź jaką odczuwał z pomordowanymi, sprawiała,
że czuł się zarazem martwy i żywy"
ale ciałami dzieci Harry musiał zajmować się sam.
Po raz pierwszy pożałował, że okazał się dostatecznie silny, żeby pracować,
a tym samym pozostać przy życiu.
Więź jaką odczuwał z pomordowanymi, sprawiała,
że czuł się zarazem martwy i żywy"
Wiedział, że w obozie przeżywają tylko nieliczni - najsilniejsi. Aby zachować życie musiał zbratać się z wrogiem. To właśnie dzięki protekcji jednego z oficerów o nazwisku Schneider mógł w miarę funkcjonować, miał zapewnioną jako taką opiekę medyczną, pożywienie. Jednak wszystko ma swoją cenę, w zamian musiał dla swojego "przyjaciela" kraść, przemycać, a później także walczyć, zapewniając rozrywkę niemieckim oficerom. Były to walki na śmierć i życie, bo tylko jedna strona wychodziła z nich żywa. Przypominało to walki gladatiorów ze starożytnego Rzymu. Harry wiedział, że żeby przeżyć musi zabijać, bo tylko dostarczając tej chorej rozrywki, ma szansę by przetrwać...
Jak udało mu się doczekać końca wojny? Czy jej koniec, faktycznie gwarantował wolność? Czy udało mu się odnazleźć spokój i zacząć normalne życie? I najważniesze dlaczego zdecydował się kontynować bokserską karierę już "na wolności", z własnej woli?? Powiem Wam że powód kontynuowania tej drogi był bardzo osobisty i trochę mnie zaskoczył. Nie będę Wam jednak nic więcej zdradzać, sądzę, iż warto samemu zapoznać się z losami Harrego. Jego historia, jest niezwykłym motywatorem, do działania, mimo pojawiających się na naszej drodze trudności i doceniania tego co mamy...
"Tylko on znał prawdziwy powód, dla którego walczył. Dopóki boksował [...]"
Harry stoczył setki walk, jednak największą, była walka o życie. W obozie każdy dzień był walką o przetrwanie, zmaganiem się z brutalnością, bólem, poniżeniem.
Niniejsza książka, to historia człowieka, w którym nie udało się stłamsić ducha oporu, ludzkiej woli przetrwania i potrzeby wolności. To pozycja brutalnie szczera, przekazująca historię taką jaka była naprawdę, bez koloryzowania czy łagodzenia faktów...
Niniejsza książka, to historia człowieka, w którym nie udało się stłamsić ducha oporu, ludzkiej woli przetrwania i potrzeby wolności. To pozycja brutalnie szczera, przekazująca historię taką jaka była naprawdę, bez koloryzowania czy łagodzenia faktów...
Uważam, że jest to solidnie przygotowana biografia. Na początku mam wstęp, który pozwala nam się podszkolić trochę w historii, zorientować jak wyglądała w Polsce sytuacja Żydów, przed II wojną światową. Uzupełniona jest także o wątki, które usatysfakcjonują wielbicieli boksu, bowiem książka dostarcza informacji o historii boksu w Stanach Zjednoczonych.
Znajdziemy w niej również wywiad z Harrym, a też refleksję autora biografii. Pozycja ta jest tym szczególna, dlatego że jest napisana przez syna Harrego - Alana, który sam przyznaje, że wysłuchanie historii ojca i przelanie jej na papier pozwoliło mu zrozumieć jego zachowanie, a przede wszystkim stosunek wobec własnych dzieci - czyli niego i rodzeństwa, i tym samym wybaczyć mu...
Książka pokazuje nam czytelnikom, jak wielkie piętno odcisnęły na przyszłe życie, doświadczenia z obozu zagłady, że mimo skończonej wojny, a później także kariery, brutalne doświadczenia zmieniły Harrego na zawsze. Jak sam stwierdza Alan, ojciec "przez resztę życia musiał nieść ciężkie brzemię obozowych wspomnień".
"To historia spotkania ze złem w jego najbardziej ekstremalnej formie.
Opowieść o tym, co się dzieje, kiedy bezpośrednie niebezpieczeństwo mija,
a człowiek musi poskładać to, co zostało z jego życia i jakoś odnaleźć w nim sens.
Nauczyć się funkcjonować w cieniu koszmarnych wspomnień,
które nigdy nie blakną na tyle, by dało się je pogrzebać w zapomnieniu"
Opowieść o tym, co się dzieje, kiedy bezpośrednie niebezpieczeństwo mija,
a człowiek musi poskładać to, co zostało z jego życia i jakoś odnaleźć w nim sens.
Nauczyć się funkcjonować w cieniu koszmarnych wspomnień,
które nigdy nie blakną na tyle, by dało się je pogrzebać w zapomnieniu"
Książka przeczytana dzięki uprzejmości
Komentarze
Prześlij komentarz