Przejdź do głównej zawartości

Recenzja patronacka - "Topielica ze Świtezi" Agnieszka Kaźmierczyk


Gdy słyszę Świteź od razu na myśl przychodzi mi słynna "Świtezianka" Mickiewicza. Mając więc Mickiewiczowską wizję z tyłu głowy, podchodziłam do tej książki z przeświadczeniem, że wiem, jak może zostać poprowadzona fabuła. Jednak to, co otrzymałam przerosło moje oczekiwania i sprawiło, że jeszcze nieraz sięgnę po książki z mitologią słowiańską w tle, bo ten klimat jest po prostu CUDOWNY! 


"Topielica ze Świtezi" to niezwykle urzekająca, poruszająca powieść, przy lekturze, której można doświadczyć całej kaskady emocji. To romans z mitologią słowiańską w tle, gdzie świat rzeczywisty przeplata się z nadprzyrodzonym. I to jak się przeplata!


Główny bohater, Wojtek, po traumatycznych przeżyciach związanych ze śmiercią mamy, przeprowadza się wraz z tatą na Białoruś. Perspektywa zamieszkania w obcym, odludnym miejscu, początkowo nie wydaje się dla nastolatka atrakcyjna, jednak z czasem zmienia zdanie. Poznaje staruszkę Olgę, z którą pomimo różnicy wieku znajduje wspólny język. Olga zdaje się skrywać jakąś tajemnicę, co bardzo intryguje Wojtka. 
Niebawem chłopak poznaje innych mieszkańców tajemniczego rezerwatu w którym mieszka, szczególnie jego uwagę skrada młoda dziewczyna, która okazuje się być przyszywaną córką Olgi. Wkrótce okazuje się, że Swietlana nie jest zwyczajną dziewczyną, tylko wodją-topielicą - demonem, który z natury powinien być zły, ale taka nie jest. Dziewczyna nie czuje się dobrze w swoim wcieleniu, marzy o byciu normalną, co nie jest takie proste. Wojtek zauroczony Swietlaną postanawia pomóc jej w spełnieniu marzenia o byciu śmiertelniczką, jednak czy miłość wystarczy, by pokonać najstraszniejsze demony? Czy można oszukać przeznaczenie? Dlaczego Swietlana stała się wodją? Czy można to odwrócić? Ile Wojtek jest w stanie poświęcić dla miłości? Czy pierwsza miłość jest tą jedyną, najpotężniejszą?



"Topielica ze Świtezi" to przede wszystkim powieść o rodzinnych więzach, poszukiwaniu korzeni, o sile pierwszego, prawdziwego uczucia, a także o walce z przeciwnościami losu. 
Niezwykle wciągająca, wikłająca czytelnika w losy bohaterów, od których nie sposób się oderwać. Bije z tej książki aura oniryczności, baśniowości, tajemniczości. Z pewnością, fani książek o tematyce słowiańskich wierzeń nie będą zawiedzeni. Lekkość pióra, plastyczność opisu, ciekawe kreacje bohaterów sprawiają, że książkę czyta się z przyjemnością. Z niecierpliwością czekam na kolejne propozycje tej autorki :) 

Pani Agnieszka oczarowuje słowami, niczym słowiańskimi zaklęciami. Kto już zacznie czytać, przepadnie i będzie z napięciem śledził losy bohaterów aż do ostatniej strony. A losy będą... Co tu dużo mówić... Niezwykłe... Świat słowiańskich wierzeń zdecydowanie wciąga i pobudza wyobraźnię...


Nie mogę nie odnieść się jeszcze do szaty graficznej, która idealnie koresponduje z treścią. Począwszy do przepięknej okładki, przez przystępną czcionkę, po drobne graficzne akcenty na stronach rozpoczynających rozdział. 




Książka przeczytana dzięki uprzejmości


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZAPOWIEDŹ - PREMIERA 7 MAJA - "Dom z kryształu" & "Biznesowa miłość" Elżbieta Ceglarek

PREMIERA 7 MAJA Już jutro premiera moich najnowszych patronatów :)  Recenzja niebawem ;) TOM 1 TOM 2

W drodze ku wolności... "Kwiat pustyni" - czyli o tym, że blizny na duszy nigdy się nie goją...

"KWIAT PUSTYNI" Waris Dirie                                     Dzisiaj chciałabym sie podzielić z Wami moimi refleksjami dotyczacymi ksiażki pt. "Kwiat pustyni" Może ktoś z was czytał lub ogladał film. "Kwiat pustyni" to autentyczna historia kobiety Waris Dirie - powszechnie znanej jako somalijska modelka, pisarka, a także ambasadorka ONZ. Jej historia pokazuje, że piękno może skrywać bolesną tajemnicę.... "Prawdziwe piękno bowiem nie jest tym, co widać w lustrze lub na okładce ilustrowanego pisma - raczej wyraża się w tym, jak człowiek przeżywa swoje życie." Jest to swoista autobiografia, w której Waris opowiada nam historię swojego życia, naznaczonego bólem i cierpieniem. Swoją drogę ku wolności, poprzedzonej wieloma traumatycznymi wydarzeniami. Waris to kobieta pochodząca z somalijskiej wioski, ukazuje czytelnikom realia życia w swoim kraju, gdzie codzienne życie w nędzy i głodzie j...

Wakacyjna zamiana w "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" - Hanna Ożogowska - Wydawnictwo Akapit Press

"Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" Hanna Ożogowska Dziś przybywam do Was z recenzją książki autorstwa Hanny Ożogowskiej "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek". I choć książka ta przeżywała lata swojej świetności już bardzo dawno, bo po raz pierwszy ukazała się w roku 1961, to nie brakuje osób, których do teraz bawią przedstawione w niej przygody. A zachywyt dotyczący tej książki ogarnia coraz to młodsze pokolenia. Co ciekawe książka stała się tak popularna, że niedługo po jej wydaniu powstał serial (1978r.), a później film (1980r.).   Dlaczego teraz o tym piszę? W te wakacje "Dziewczyna i chłopak" ukazała się nakładem Wydawnictwa Akapit Press. I mimo, że film już wiele razy oglądałam i książkę też miałam okazję przeczytać, to nie mogłam się powstrzymać przed  przeczytaniem jej jeszcze raz. Była to bardzo sentymentalna podróż do czasów beztroskiego dzieciństwa, bo właśnie wtedy z tą książką zetknęłam się po raz pierwszy. ...