Kolejny szarlotkowy patronat "#PIERDOLAMENTO" autorstwa Kasi Mruklik-Iglińskiej liczy zaledwie 65 stron i jest utrzymany w formie biografii/pamiętnika, jednak nie takiej zwykłej, jakich wiele na wydawniczym rynku. Bohaterka/autorka nie jest żadną celebrytką, jest taką samą osobą jak my. Kaśka, to przeciętna Kowalska, która z rozbrajającą szczerością dzieli się perypetiami ze swojego życia zawodowego i prywatnego, sytuacjami mniej lub bardziej żenującymi, zarażając czytelników podchodzeniem z dystansem do życia. Tym, co przyciągnęło mnie do tej pozycji, to zdecydowanie zaskakujący tytuł i nieszablonowa okładka. Przyznajcie sami, trudno znaleźć drugą taką na wydawniczym rynku :P Okładka, tytuł, opis wydawniczy - to wszystko zapowiadało, że będziemy mieli do czynienia z naprawdę zakręconą pozycją - i w istocie tak było. Autorka w sposób bezpośredni, pozbawiony cenzury opisuje historie ze swojego życia - zwięźle, zabawnie i co najlepsze - z DUUUŻYYM dystansem do swojej osoby. K...