"Wyśniona jedenastka"
Paweł Fleszar
Niedawno mogliście przeczytać u mnie rekomendację książki w sportowym klimacie dedykowaną młodszym czytelnikom. Dzisiaj coś dla starszych czytelników, mianowicie przybywam do Was z recenzją kryminału sportowego pt. "Wyśniona jedenastka".
Kilka słów o samym autorze...
Paweł Fleszar to dziennikarz sportowy, który także prowadzi bloga sportkrakowski.pl
To właśnie na blogu znajduje się książka w wersji e-bookowej. Na razie tylko tam, gdyż autor aktualnie jest na etapie poszukiwania wydawcy dla swojego książkowego debiutu.
Miłość, zbrodnia, piłka nożna - hasła, którymi autor opisuje książkę, są jak najbardziej trafne i w skrócie opisują to, co w niej znajdziemy. Będzie historia miłosna - i to nie jedna. Będzie zbrodnia - i to nie jedna. Będą tajemnice, demony z przeszłości, a wszystko to okraszone sportowym klimatem. Taka zapowiedź sprawia, że książka intryguje i kusi, by po nią sięgnąć. Choć osobiście zebranie się do niej zajeło mi sporo czasu i długo znajdowała się na liście książek do przeczytania, w końcu znalazłam chwilę i zapoznałam się z treścią.
Jako wielbicielka kryminałów, trafiam na lepsze i gorsze propozycje z tego gatunku, niektóre zaskakują, inne rozczarowują. Jaka okazała się "Wyśniona jedenastka" ? Czy jest to pozycja, do której chętnie bym wróciła i kupiła w papierowym wydaniu? Dowiecie się czytając recenzję ;) A tymczasem wypadałoby powiedzieć kilka słów o samej treści. ;)
Akacja toczy się dwutorowo. Mamy dwóch narratorów i dwie płaszczyzny czasowe. Jak to często w życiu bywa, z przeszłością nieraz trudno zerwać i bardzo często daje ona o sobie znać nawet wiele lat później. Wydarzenia, które dzieją się w 2016 roku są nierozerwalnie związane z tym co działo się w 2004. Zastosowanie dwóch lub kilku osi czasowych, często wprowadza pewien chaos w fabule i może sprawiać czytelnikowi trudności. W tym przypadku początkowo idzie się trochę zaplątać w czasowej sieci proponowanej przez autora, jednak ostatecznie udaje się ogarnąć całą książkę bez poczucia niemocy wyjścia z labiryntu zawiłej fabuły. ;)
Ogólnie podziwiam autorów, którzy decydują się na zastosowanie kilku czasów i do tego więcej niż jednego narratora. To zadanie bardzo ryzykowne, w którym łatwo się pogubić także samemu autorowi i potrzeba nie lada wysiłku, spostrzegawczości, bystrości umysłu, by wszystko tak zwięźle połączyć, by tworzyło jedną całość i nie mieszało, nie wykluczało się wzajemnie. Na szczęście w przypadku "Wyśnionej jedenastki" autorowi udało się wybronić.
Narratorem pierwszej osi fabularnej jest Maciek Porzyński. Maciek to dziennikarz sportowy, pracujący w gazecie. Bohater całkiem przypadkiem wplątuje się w krymianlną aferę. Pewnego dnia spacerując ze swoją dziewczyną Karoliną znajdują topielca. Wydawać by się mogło, że po pojawieniu się policji, sprawa dla tej dwójki na tym etapie się kończy. Jednak nic bardziej mylnego, znaleziony denat, nie okazuje się zwykłym topielcem. Poderżnięte gardło, tajemniczy tatuaż na ciele zamordowanego, nie pozwalają parze zapomnieć o sytuacji i postanawiają dowiedzieć się więcej na jego temat, prowadząc własne śledztwo. I tak jedna "nieszczęśliwa" randka dwójki młodych ludzi staje się początkiem lawiny różnych zdarzeń, które zmieniają życie bohaterów i powodują, że od tej pory niebezpieczeństwa i dziwne sytuacje będą czyhać na nich na każdym kroku, bo tak naprawdę morderstwo to tylko wierzchołek góry lodowej większej afery, w której niebagatelną rolę jak się okazuje odgrywać będzie pewna nagroda. Jednak nic więcej nie zdradzę, kto będzie ciekawy sam sięgnie po książkę ;)
Druga historia z roku 2016 opowiadana jest z perspektywy Agnieszki - siatkarki, która na swojej drodze spotyka Maćka. Szybko zaczyna między nimi iskrzyć i po pewnym czasie zostają parą. Niestety przeszłość Maćka powraca w najmniej oczekiwanym momencie i wprowadza chaos w życie dwójki bohaterów. Czy jest możliwy finał ze szczęśliwym zakończeniem? Czy zawsze wszyscy są tym, za kogo się podają? Czy istnieją tajemnice, które mogą wszystko zniszczyć, przekreślić dotychczasowe szczęście? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w książce.
Intrygująca, oryginalna fabuła, Kraków jakiego nie znacie... |
"Wyśniona jedenastka" z pewnością przypadnie do gustu wszystkim tym, których pasją jest piłka nożna, ponieważ dużo jest w niej odniesień do tej temtyki. Zwykłego "pożeracza kryminałów" może trochę zanudzić, właśnie przez wzgląd na nadmierne eksponowanie sportowego środowiska. ale to w końcu kryminał sportowy, więc nie ma co się dziwić, że autor maksymalnie poszedł w tym kierunku.
Dodatkowo styl w jakim została napisana książka, może nie do końca jest on lekki i płynny. Nadmiar faktów, bohaterów pobocznych, sprawia, że trzeba być bardzo czujnym czytelnikiem, by się nie pogubić się w tym wszystkim. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że to, co proponuje autor ma w sobie coś z reportażu, choć wiadomo stricte nim nie jest, bo wydarzenia są fikcyjne, bardziej chodzi o sposób przedstawienia. W książce znajdziemy dużo faktografii, historii futbolu, szczegółowe opisy, które chwilami mogą wydawać się zbyt długie i wyczerpujące... Co nie zmienia faktu, że w pewnym momencie książa porywa nas w wir różnych wydarzeń i z niecierpliwością czekamy, co wyniknie z tego wszystkiego. A wynikinie coś niespodziewanego - coś, czego z pewnością nie idzie przewidzieć. Autor nieźle miesza w głowie czytelnikom i sprawia, że na końcu już niczego nie jesteśmy pewni ;)
Pościgi, porwania, historia futbolu, love story, figurka "Nike"???
Jeśli zastanawiasz się, co to wszystko może mieć ze sobą wspólnego, autor przekona Cię, że bardzo dużo!
Jeśli zastanawiasz się, co to wszystko może mieć ze sobą wspólnego, autor przekona Cię, że bardzo dużo!
Podsumowując, mimo stylu, w jakim została napisana "Wyśniona jedenastka", który nie do końca do mnie przemówił oraz kilku przydługich opisów, książka porywa do swojego świata i tworzy napięcie niepozwlające oderwać się do ostatniej strony, a samo zakończenie, co tu dużo mówić jest niewiarygodne, szokujące, przypomina finał dobrego thrillera i z całą pewności rekompensuje drobne mankamenty, do których można by się przyczepić. ;)
Sama po zakończeniu tej książki pomyślałam sobie, że chętnie przeczytałabym więcej... Mam nadzieję, że autor nas jeszcze zaskoczy, bo mam wrażenie, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa jeśli chodzi o historię Maćka i Agnieszki, być może kiedyś powróci do kontynuacji tego kryminału, by po raz kolejny wywołać zdumienie u czytelników niebanalną intrygą.
I odpowiadając na pytanie samej sobie zadane na początku recenzji - TAK sięgnęłabym po tę książkę jeszcze raz, w wersji papierowej. Sądzę, że warto dać jej szansę, a zakończenie przekona nas, że czas poświęcony na tę lekturę nie był czasem straconym.
Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Książka jak już wcześniej wspomniałam jest dostępna tylko w wersji ebook'owej, ale do pobrania za darmo na stronie http://sportkrakowski.pl/wysniona-jedenastka-e-book/ !!!
Sama po zakończeniu tej książki pomyślałam sobie, że chętnie przeczytałabym więcej... Mam nadzieję, że autor nas jeszcze zaskoczy, bo mam wrażenie, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa jeśli chodzi o historię Maćka i Agnieszki, być może kiedyś powróci do kontynuacji tego kryminału, by po raz kolejny wywołać zdumienie u czytelników niebanalną intrygą.
I odpowiadając na pytanie samej sobie zadane na początku recenzji - TAK sięgnęłabym po tę książkę jeszcze raz, w wersji papierowej. Sądzę, że warto dać jej szansę, a zakończenie przekona nas, że czas poświęcony na tę lekturę nie był czasem straconym.
Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją. Książka jak już wcześniej wspomniałam jest dostępna tylko w wersji ebook'owej, ale do pobrania za darmo na stronie http://sportkrakowski.pl/wysniona-jedenastka-e-book/ !!!
Za możliwość zrecenzowania dziękuję Autorowi!
Komentarze
Prześlij komentarz