Oliwia Natecka
Ranczo Fantazja
Tom I
Dzisiaj kolejna propozycja z cyklu "Nastolatki to czytają". Wcześniej prezentowałam Wam książkę Anki Sangusz "Dziewczyna z ogrodu" z serii "Niepokorni", która bardzo mi się spodobała i z niecierpliwością czekam na kontynuację. Czy podobne odczucia mam w przypadku Rancza? Czy jest to książka, która porywa od pierwszej strony i nie można się od niej oderwać? Zapraszam na recenzję ;)
Tak jak w przypadku "Niepokornych", tak i tutaj mamy do czynienia z debiutem i podobnie jak wcześniej, jest to debiut jak najbardziej udany, rokujący sukces przy kolejnych pozycjach.
Główną bohaterką jest Gabrysia, licealistka, mieszkająca z mamą i ojczymem, którzy przez swoją pracę, nie poświęcają jej większej uwagii, a swego biologicznego ojca nigdy nie poznała. Dziewczyna czuje się bardzo wyobcowana, a wręcz inna niż rówieśnicy. Jedyną jej przyjaciółką jest Karioka, tylko, że ich relacja jest bardziej skomplikowana niż mogłoby się wydawać.
"Z jednej strony lubiła tę swoją alienację z drugiej miała świadomość, że gdyby potrzebowała z kimś pogadać, komuś się zwierzyć, to nie za bardzo ma z kim. Była co prawda Karioka, ale ich przyjaźń opierała się na czymś zupełnie innym: na zdarzeniach z przeszłości. I nie były to wcale pozytywne doświadczenia."
Gabi wiedzie dosyć przeciętne życie, do czasu, kiedy zaczyna się nią interesować chłopak Karioki, a gdy ta się o tym dowiaduje, postanawia się zemścić...
Historia Gabi zawładnęła mną doszczętnie. Pokazuje jak bardzo potrafią być podli ludzie, do czego są w stanie się posunąć w akcie zemsty. Jak łatwo można zniszczyć komuś życie niesłusznym oskarżeniem, które pociąga za sobą lawinę innych, niespodziewanych zdarzeń.
"Wiedziała, że bezwzględu na wszystko Bryśka będzie miała duże kłopoty i - znając jej wrażliwość - traumatyczne przeżycia, a przecież o to jej chodziło. Chciała ją zniszczyć! I to już się udało!"
Historia Gabi zawładnęła mną doszczętnie. Pokazuje jak bardzo potrafią być podli ludzie, do czego są w stanie się posunąć w akcie zemsty. Jak łatwo można zniszczyć komuś życie niesłusznym oskarżeniem, które pociąga za sobą lawinę innych, niespodziewanych zdarzeń.
Kłopoty z przyjaciółką to jednak nie wszystko...
Ciosy spadają na nastolatkę z każdej strony, chwilę po informacji o śmiertelnej chorobie swojej rodzicielki, zostaje oskarżona o coś czego nie zrobiła i wisi nad nią widmo poważnych konsekwencji prawnych. Przez tę sytuację nie może towarzyszyć mamie w podróży za granicę, gdzie ma podjąć leczenie. Nastolatka jest zmuszona zamieszkać, w górach, na ranczu u swojego ojca, którego nigdy nie widziała, o którym sądziła, że porzucił ją i mamę. Jednak czy faktycznie taka była prawda?
Ciosy spadają na nastolatkę z każdej strony, chwilę po informacji o śmiertelnej chorobie swojej rodzicielki, zostaje oskarżona o coś czego nie zrobiła i wisi nad nią widmo poważnych konsekwencji prawnych. Przez tę sytuację nie może towarzyszyć mamie w podróży za granicę, gdzie ma podjąć leczenie. Nastolatka jest zmuszona zamieszkać, w górach, na ranczu u swojego ojca, którego nigdy nie widziała, o którym sądziła, że porzucił ją i mamę. Jednak czy faktycznie taka była prawda?
Brak pozywtynych doświadczeń z nawiązywania relacji powoduje, że na ranczu początkowo trudno jej zaufać, nawet gdy zaczyna się nią interesować najprzystojniejszy tamtejszy chłopak. Gabi jest bardzo niedowartościowana, całe dotychczasowe życia czuła się inna, gorsza, dlatego tak trudno jest jej uwierzyć, że ktoś może się nią zainteresować, a co dopiero w niej zakochać. Nigdy nie poznała takiego uczucia, dopiero zaczyna się go uczyć, czasami można odnieść wrażenie, że jest ona zbytnio dziecinna w tej kwestii.
"Podobno człowiek boi się tego, co nieznane i dlatego ludzie tak rzadko ryzykują. Wolą tkwić w swojej przeciętności albo nawet niedogodności, byleby nie zaryzykować, bo nie wiadomo, czy po zrobieniu tego jednego kroku na przód nie będzie gorzej, czy nie spadnie się w przepaść? Nie musi jednak tak być. Można wykonać kroki trafić na mięciutkie podłoże, do innej bajki, do pięknego świata."
Czy Gabrysia trafiła do takiego świata,
czy to bolesne doświadczenie, które na nią spadło,
może przerodzić się w coś innego, lepszego?
czy to bolesne doświadczenie, które na nią spadło,
może przerodzić się w coś innego, lepszego?
Przyznam się szczerze, nie sądziłam, że pod tak łagodną, sielankową okładką może kryć się historia zawierająca taki emocjonalny ładunek. Podczas czytania doświadczamy całej gamy emocji, od frustracji z powodu niesłusznego oskażenia głównej bohaterki, złości na niesprawiedliwość i ludzką zawistność, przez współczucie, po wzruszenie, szczególnie przy końcu książki, kiedy Maurycy opowiada chwytająca za serce historię, obok której nie sposób przejść obojętnie.
Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki, idealnie wpisała się w mój gust, mimo że porusza trudne, nierzadko bolesne tematy, m.in. takie jak poważna choroba, to robi to z dużym taktem. Cała fabuła wydaje się przemyślana, bohaterowie świetnie wykreowani.
Nie mogę też nie odnieść się do okładki, która jest przepiękna, urzekająca. YaCzytam ma fenomenalną zdolność do tworzenia cudnych okładek, graficznie zawsze na najwyższym poziomie. W przypadku Rancza, okładka oddaje idealnie klimat powieści, przykuwając uwagę i zachęcając do zajrzenia do jej wnętrza. A co do wnętrza, to i wewnętrzna część okładki skrada serce, szczególnie wielbicieli koni.
Z całego serca polecam Wam "Ranczo", nie tylko nastolatkom, ale i starszym czytelnikom. Z niecierpliwością czekam na kontynuację ;)
"My też mamy prawo do szczęścia mimo nieprzychylności losu
i musimy przekonać go, by zaczął nas dostrzegać i obdarowywać chociaż okruchami zadowolenia, rozkoszy czy błogości"
i musimy przekonać go, by zaczął nas dostrzegać i obdarowywać chociaż okruchami zadowolenia, rozkoszy czy błogości"
Komentarze
Prześlij komentarz