"Nierozłączni"
Katarzyna Mak
Katarzyna Mak
W oczekiwaniu na premierę najnowszej książki Pani Kasi, przychodzę do Was z finałem serii "Między nami miłość", tomem "Nierozłączni", których lektura dostarczyła mi wielu skrajnych emocji. Po wcześniejszych częściach miałam nadzieję, że Mia i Antek w końcu zaznają trochę spokoju, jednak autorka zdecydowanie nie była dla nich łaskawa, "przeczołgała" naszych bohaterów po kolejnych życiowych zakrętach, czasami z ostrym hamowaniem. Czy ostatecznie wyszli z tego cało? Tego dowiecie się sięgając po książkę, którą z całego serca Wam polecam. A teraz kilka słów o tym, czego możecie się spodziewać i powiem jedno - w czasie czytania spodziewajcie się niespodziewanego...
Miłość to piękne uczucie, ale czasami bywa skomplikowane, a właściwie można śmiało powiedzieć, że to ludzie sami niepotrzebnie je komplikują. Czasami wystarczy jedna chwila, jedno słowo, niedopowiedzenie, przykre zrządzenie losu, by wszystko rozsypało się niczym domek z kart. Takiego oblicza miłości doświadczyli właśnie Mia i Antek, którym na drodze do szczęścia nieustannie staje jakaś przeszkoda. Można odnieść wrażenie, że nad ich związkiem ciąży jakieś niewytłumaczalne fatum, które nie pozwala im zaznać chociaż odrobiny stabilizacji. Ich uczucie stale wystawiane jest na próbę. Czy na przekór wszystkiemu, Mia i Antek udowodnią, że nie są w stanie bez siebie żyć, że są nierozłączni?
"Jednego byłam pewna – czasami miłość to naprawdę za mało,
by dwoje kochających się ludzi mogło być ze sobą."
A miało być tak pięknie...
Ślub, podróż poślubna i nagle... trach! Koniec sielanki, bezlitosny los znowu drwi z tej dwójki. Jedna wiadomość całkowicie wywraca do góry nogami szczęście młodej pary. Mia bez słowa wyjaśnienia ucieka od Antka, czując się zraniona i oszukana. On chociaż zdezorientowany cała sytuacją próbuje zbliżyć się do Mii, jednak po kolejnych nieudanych próbach odpuszcza... Czy to będzie definitywny koniec ich uczucia? Czy tak łatwo można wszystko porzucić i zapomnieć?
Gwarantuję, że ta książka totalnie Wami zawładnie i nieźle zagra na Waszych emocjach. Ja doświadczyłam całej ich gamy, na tych prawie 4oo stronach.
Obezwładniająca, nieprzewidywalna, dramatyczna, porażająca - te słowa idealnie ilustrują całą serię "Między nami miłość".
Autorka fenomenalnie obnaża nam zawiłości ludzkiej natury, demaskuje słabości, których doświadczamy, ale przekazuje też, że nie zawsze wszystko jest stracone i czasami te bolesne, trudne doświadczenia czynią nas silniejszymi i pozwalają zrozumieć pewne rzeczy, inaczej na nie spojrzeć, uświadomić sobie ich wyjątkowość, cenność... A może nie raz po prostu trzeba się zgubić, by odnaleźć na nowo...Genialne jest to, że autorka potrafi w jednej powieści poruszyć tak wiele tematów, nierzadko trudnych, a wszystko to robi w zgrabny, subtelny sposób. Myślę, że każdy mając w ręku tę książkę wyniesie z niej coś dla siebie.
"Nierozłączni" to historia o sile miłości, goryczy zdrady, braku zaufania, wybaczaniu,
walce z przeciwnościami losu - po prostu o życiu...
walce z przeciwnościami losu - po prostu o życiu...
Komentarze
Prześlij komentarz