Przejdź do głównej zawartości

PRZEDPREMIEROWA RECENZJA !!! - "Szept syberyjskiego wiatru" - Dorota Gąsiorowska


"SZEPT SYBERYJSKIEGO WIATRU"
DOROTA GĄSIOROWSKA



Dzisiaj przybywam do Was z przedpremierową recenzją książki Doroty Gąsiorowskiej "Szept syberyjskiego wiatru". Z twórczością tej autorki miałam okazję zapoznać się nie tak dawno, podczas lektury "Karminowego serca" (recenzja tutaj). Było to spotkanie bardzo udane, książka bezwątpienia skradła moje serce. 
Sięgając po "Szept..." szczerze liczyłam, że będzie to godna wypełnicielka pustki, niedosytu jaki pozostawiło "Karminowe serce". Pustki, dlatego, że książki Pani Doroty możnaby czytać sagami i jestem przekonana, że losy wykreowanych przez nią bohaterów nigdy by się nie znudziły. Wracając do bohaterki dzisiejszego wpisu, czy skradła moje serce podobnie jak jej poprzedniczka? Zapraszam na recenzję.



Główną bohaterką powieści jest Kalina - z pochodzenia w połowie Polka, w połowie Rosjanka. Osierocona jako dziecko wychowywała się pod okiem ciotki, z którą po tragicznej śmierci rodziców przeniosła się do Szkocji. W jej życiu od zawsze brakowało harmonii, kiedy pojawiają się kolejne problemy - tym razem finansowe, dziewczyna postanawia wyjechać do Polski. Powrót do korzeni wiąże się z zaproszeniem od babci Leonii, która prowadzi dobrze prosperującą fabrykę porcelany i właśnie w Kalinie, jako jedynej krewnej widzi godną następczynię firmy. Kalina mimo dużych wątpliwości i obaw decyduje się zmienić swoje dotychczasowe życie, a propozycja babci wydaje się być dobrą perspektywą. Szybko przekonuje się, że relacji z babcią, której dawno nie widziała, nie da się tak szybko odbudować, bowiem starsza kobieta jest bardzo zdystansowana i zachowawcza. Dodatkowo także w fabryce nie wszystko układa się po jej myśli. Sergiusz - mężczyzna, który ma być jej mentorem zdaje się być wrogo nastawiony do dziewczyny i bardzo pewny siebie.
Ale jak to mówią "granica między miłością a nienawiścią jest bardzo krucha". Czy u naszych bohaterów będzie podobnie? Czy możliwe jest aby wzajemna niechęć jaką początkowo się darzą  przemieniła się w coś innego?


Kalina szybko uświadamia sobie, że zaproszenie babci nie było bezinteresowne i nie chodziło tylko o przejęcie firmy. Dziewczyna dostaje zadanie, które wiąże się z podróżą do Rosji, miejsca z którym łączy ją wiele bolesnych wspomnień. Podróż sama w sobie nie będzie dla niej łatwa, dodatkowo jej towarzyszem ma być Sergiusz. Dziewczyna nie jest świadoma tego, że z tym mężczyną łączy ją więcej niż mogłaby przypuszczać. Czy podróż ta będzie stanowiła rodzaj katharsis dla obojga bohaterów? Przekonajcie się sami i dajcie się porwać tej cudownej historii, która poruszy każde serce. 

Autorka posiada niezwykłą zdolność pisania w sposób lekki, plastyczny o sprawach nierzadko trudnych, bolesnych. Podobnie jak w "Karminowym sercu" została nam przedstawiona chwytająca za serce historia, która ma zaskaujące zakończenie.

Już od początku powieści czytelnik orientuje się, że ma do czynienia z tajemnicą, a każda strona przybliża go do jej odkrycia. Podoba mi się sposób budowania napięcia. W książce cały czas krąży aura tajemniczości związanej z główną bohaterką, jej przeszłością, która zręcznie poprzeplatana jest wątkami dotyczącymi innych bohaterów. Mamy ukazaną m.in. przykrą, lecz dająca nadzieję i niezwykle motywującą historię o pokonywaniu życiowych barier, której bohaterką jest Joasia.

"Szept syberyjskiego wiatru" to historia, o tym jak pewne zdarzenia determinują nasze losy i o tym, że w życiu nigdy nic nie wiadomo.  



Książka objętościowo jest dość spora, jednak warta czasu poświęconego na lekturę. I gwarantuje, że mimo obfitości stron będziecie czuć niedosyt ;) Taka już magia książek pani Doroty, która zaczarowuje nas słowem, porywa do świata, z którego nie sposób uciec, nie poznwszy zakończenia historii. A zakończenia bywają wstrząsające i nieprzewidywalne. Jaki będzie finała tej historii? Czy będzie to happy and? Przekonajcie się sami! 

Roztaczając aurę zachwytu nad tą książką, nie mogę pominąć okładki, która jest wspaniałym uzupełnieniem historii. Ta okładka jest po prostu cudowna, hipnotyzująca, idelanie wpisująca się w fabułę. 

Serdecznie polecam!

Premiera już jutro - 03.04!

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak Literanova

LINK DO KSIĄŻKI ! 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

ZAPOWIEDŹ - PREMIERA 7 MAJA - "Dom z kryształu" & "Biznesowa miłość" Elżbieta Ceglarek

PREMIERA 7 MAJA Już jutro premiera moich najnowszych patronatów :)  Recenzja niebawem ;) TOM 1 TOM 2

W drodze ku wolności... "Kwiat pustyni" - czyli o tym, że blizny na duszy nigdy się nie goją...

"KWIAT PUSTYNI" Waris Dirie                                     Dzisiaj chciałabym sie podzielić z Wami moimi refleksjami dotyczacymi ksiażki pt. "Kwiat pustyni" Może ktoś z was czytał lub ogladał film. "Kwiat pustyni" to autentyczna historia kobiety Waris Dirie - powszechnie znanej jako somalijska modelka, pisarka, a także ambasadorka ONZ. Jej historia pokazuje, że piękno może skrywać bolesną tajemnicę.... "Prawdziwe piękno bowiem nie jest tym, co widać w lustrze lub na okładce ilustrowanego pisma - raczej wyraża się w tym, jak człowiek przeżywa swoje życie." Jest to swoista autobiografia, w której Waris opowiada nam historię swojego życia, naznaczonego bólem i cierpieniem. Swoją drogę ku wolności, poprzedzonej wieloma traumatycznymi wydarzeniami. Waris to kobieta pochodząca z somalijskiej wioski, ukazuje czytelnikom realia życia w swoim kraju, gdzie codzienne życie w nędzy i głodzie j...

Wakacyjna zamiana w "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" - Hanna Ożogowska - Wydawnictwo Akapit Press

"Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek" Hanna Ożogowska Dziś przybywam do Was z recenzją książki autorstwa Hanny Ożogowskiej "Dziewczyna i chłopak, czyli heca na 14 fajerek". I choć książka ta przeżywała lata swojej świetności już bardzo dawno, bo po raz pierwszy ukazała się w roku 1961, to nie brakuje osób, których do teraz bawią przedstawione w niej przygody. A zachywyt dotyczący tej książki ogarnia coraz to młodsze pokolenia. Co ciekawe książka stała się tak popularna, że niedługo po jej wydaniu powstał serial (1978r.), a później film (1980r.).   Dlaczego teraz o tym piszę? W te wakacje "Dziewczyna i chłopak" ukazała się nakładem Wydawnictwa Akapit Press. I mimo, że film już wiele razy oglądałam i książkę też miałam okazję przeczytać, to nie mogłam się powstrzymać przed  przeczytaniem jej jeszcze raz. Była to bardzo sentymentalna podróż do czasów beztroskiego dzieciństwa, bo właśnie wtedy z tą książką zetknęłam się po raz pierwszy. ...